Małgorzata Mańka-Szulik: Zabrze znowu czeka na najlepszych kolarzy świata

Równy miesiąc został do 3. etapu Tour de Pologne, który w tym roku rozpocznie się 4, a potrwa do 10 sierpnia. Trzeci odcinek, 6 sierpnia, rozpocznie się w Chorzowie, a skończy w Zabrzu. Miejscu niezwykłym. Przed rokiem Zabrze pojawiło się na trasie naszego narodowego wyścigu i od razu podbiło serca kolarzy i kibiców. Nieprzypadkowo Zabrze zdobyło później nagrodę dla „Najpiękniejszego Miasta Tour de Pologne”. Teraz ma być podobnie. – Kolarze będą walczyli o zwycięstwo, a my o to, żeby wszyscy czuli się w Zabrzu wyjątkowo – mówi prezydent miasta Małgorzata Mańka-Szulik.

 

Przed rokiem Zabrze, jako miasta mety Tour de Pologne, pokazało się z bardzo dobrej strony. To duży sukces.

Małgorzata Mańka-Szulik: Przede wszystkim trzeba sobie powiedzieć jedno: Zabrze to miasto, w którym sport jest wszechobecny. I byłam pewna, że kiedy Tour de Pologne, przyjedzie do miasta sportu, wszystko skończy się sukcesem. Są tu mieszkańcy ze sportową duszą i przyjęli wyścig z wielkim zainteresowaniem i entuzjazmem. Bardzo się z tego cieszę, bo mieliśmy dowód na to, że pomysł się przyjął.

Wy też potrafiliście reagować, bo kiedy okazało się, że upał powoduje problem z szosą, daliście radę opanować sytuację błyskawicznie.

Małgorzata Mańka-Szulik: Pamiętam ten dzień. Wydawało się, że słońce zwinie asfalt, ale nasze służby i strażacy do tego nie dopuścili. To była nieprawdopodobna akcja, bo trafiliśmy na chyba najbardziej upalny dzień roku, ale poradziliśmy sobie, podobnie jak zawodnicy.

Powiedziała pani, że Zabrze to miasto sportu i coś w tym jest. Meta była tuż przy stadionie piłkarskim i to robiło wrażenie.

Małgorzata Mańka-Szulik: Zabrze to magiczne miejsce, które przyciąga wielki sport. Było to widać w trakcie Tour de Pologne i jestem przekonana, że w tym roku będzie podobnie.

Pani od początku wiedziała, że chce stawiać na sport?

Małgorzata Mańka-Szulik: Oczywiście, że tak. Jak zresztą mogłoby być inaczej? Żyję wśród sportowców, otaczają mnie nawet w domu. Sama też szanuję emocje sportowe. CI, którzy uczestniczą w zawodach i ci, którzy je obserwują, wyzwalają i przekazują sobie pozytywną energię. To bardzo wartościowe.

Pytamy o to, bo nie wszędzie jest podobnie. W Zabrzu rozumiecie, jakie możliwości daje sport. I chodzi tu nie tylko o promocję, ale też aktywizację lokalnej społeczności.

Małgorzata Mańka-Szulik: Najważniejsze są dla mnie emocje, które wyzwalają się wśród mieszkańców i gości. Promocja też jest ważna. Jeśli przeliczyć w ilu miejscach Europy i świata pokazało się Zabrze, to naprawdę coś. Po wyścigu wiele osób mówiło mi: „Zabrze jest takie ładne, takie zielone”. Tylko się uśmiechałam, bo to prawda. Zresztą, nawet mieszkańcy zobaczyli swoje miasto z innej perspektywy. To ma wielkie znaczenie.

Wielu mogło mieć inne skojarzenie z Zabrzem.

Małgorzata Mańka-Szulik: I dlatego warto przekonywać i pokazywać wszystkim, że Zabrze to świetne miasto z fantastycznymi ludźmi, którzy potrafią kibicować nawet w taki upał, jak przed rokiem.

Weszliście do rodziny miast Tour de Pologne i od razu wygraliście konkurs na najlepsze miasto wyścigu.

Małgorzata Mańka-Szulik: To dla nas wielka niespodzianka. Faktycznie, przed rokiem zbieraliśmy doświadczenie. Włożyliśmy w to całe serce, ale są miasta, które robią to dłużej. I dlatego ten zaszczyt był dla nas wielką radością. No i teraz już nie odpuścimy.

Czyli bronicie pucharu?

Małgorzata Mańka-Szulik: Oczywiście. Kolarze będą walczyli o zwycięstwo, a my o to, żeby wszyscy czuli się w Zabrzu wyjątkowo.