Spoczywaj w spokoju, Ireno…

Są takie chwile, kiedy człowiekowi odbiera mowę. W sobotę późnym wieczorem dowiedziałem się, jak wszyscy, o wielkiej stracie polskiego sportu. Nie żyje Irena Szewińska, Pierwsza Dama polskiego sportu. To niezwykle smutna wiadomość. Pamiętam ją jeszcze ze wspólnych zgrupowań w Zakopanem. Była wzorem dla nas wszystkich. Pracowita, życzliwa, uśmiechnięta – odkąd pamiętam była dla nas kimś absolutnie wyjątkowym.
Ale jeszcze bardziej imponujące jest to, jak wspaniale przez całe życie reprezentowała Polskę. Najpierw jako genialna lekkoatletka, największa z największych postaci polskiego sportu, potem jako nasz ambasador w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim. Nigdy choćby jednej nieprzemyślanej wypowiedzi, za to zawsze z ogromną klasą. Wielki Sportowiec, Wielki Człowiek. Spoczywaj w spokoju, Ireno.
Czesław Lang

 

Fot. Bartłomiej Zborowski / PAP